W ostatnim czasie do Sejmu został skierowany poselski projekt ustawy dotyczący nowelizacji Kodeksu pracy oraz szeregu innych ustaw w zakresie normy tygodniowego czasu pracy.
Wnioskodawcy opowiadają się za skróceniem tygodniowego czasu pracy z przeciętnie 40 do przeciętnie 35 godzin przy zachowaniu dotychczasowej wysokości wynagrodzeń. Zgodnie z proponowanymi rozwiązaniami czas pracy nie będzie mógł przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 35 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy. Nie należy tego jednak mylić z czterodniowym tygodniem pracy, o którym niejednokrotnie przeczytamy w mediach.
Ustalenie sposobu organizacji czasu pracy będzie bowiem zależeć również od przyjętego okresu rozliczeniowego. Najczęściej okres rozliczeniowy wynosi 4 tygodnie, a więc przykładowo Pracodawca będzie mógł ustalić, że praca będzie wykonywana w pierwszym tygodniu od poniedziałku do czwartku po osiem godzin (piątek wolny), a przez cztery kolejne tygodnie po osiem godzin od poniedziałku do czwartku, a w piątek po cztery godziny.
Projekt ustawy wpisuje się w temat tzw. work-life balance, do którego nawiązują również najnowsze zmiany w Kodeksie pracy, o których pisaliśmy już w naszym Biuletynie (TUTAJ). Wnioskodawcy uzasadniają zmiany potrzebą odpoczynku, poprawą stanu zdrowia Polaków i zapobieganiem wypalenia zawodowego. Mniejsze zmęczenie pracą ma zachęcić do częstszego kontaktu z kulturą, większej aktywności fizycznej i ułatwić naukę, w tym zwiększanie kompetencji zawodowych. Spodziewanymi skutkami skrócenia czasu pracy są również wzrost wydajności pracy i nieznaczne zwiększenie zatrudnienia.
Czy projektowane zmiany zostaną uchwalone?
Odpowiedź na to pytanie z pewnością podamy Państwu jako jedni z pierwszych, gdy tylko stanie się to jasne. Jeśli więc chcą Państwo być na bieżąco ze wszystkimi istotnymi zmianami w prawie pracy, zachęcamy do bieżącego śledzenia naszego bloga.
Podobał Ci się artykuł? Zaobserwuj nas na social mediach.
