Dla zarządu spółki przemysłowej, zaawansowany przegląd techniczny kluczowej linii produkcyjnej jest standardem. Celem nie jest jedynie sprawdzenie, czy maszyna działa w danej chwili, ale zidentyfikowanie subtelnych oznak zużycia, potencjalnych punktów awarii i możliwości optymalizacji, zanim dojdzie do kosztownego przestoju.
Audyt prawny należy postrzegać w dokładnie ten sam sposób – jako strategiczny przegląd kondycji całej organizacji, który pozwala przejść od reaktywnego gaszenia pożarów do proaktywnego zarządzania ryzykiem.
W dynamicznym otoczeniu regulacyjnym i biznesowym, poleganie wyłącznie na założeniu, że „dotychczas wszystko działało”, jest podejściem ryzykownym. Okresowy, dobrze zaplanowany audyt prawny jest inwestycją w bezpieczeństwo operacyjne, ochronę majątku spółki i osobistą odpowiedzialność członków zarządu.
Struktura korporacyjna spółki jest jak fundamenty budynku. Błędy i luki na tym poziomie często pozostają niewidoczne w codziennej działalności, ale ich konsekwencje mogą być katastrofalne w momencie kryzysu, takiego jak nagła niedyspozycja kluczowego menedżera, konflikt między wspólnikami czy nieoczekiwana oferta przejęcia. Audyt prawny w tym obszarze to swoisty test warunków skrajnych dla dokumentów założycielskich firmy.
Analizie poddawana jest przede wszystkim umowa spółki. Zapisy, które mogą wydawać się formalnością, w rzeczywistości są potężnymi narzędziami zarządzania. Przykładowo, precyzyjne ograniczenia w możliwości zbywania lub dysponowania udziałami oraz prawo pierwokupu to mechanizmy, które dają zarządowi i dotychczasowym właścicielom kontrolę nad tym, kto może dołączyć do grona wspólników. Ich brak lub wadliwa konstrukcja może doprowadzić do wrogiego przejęcia lub wejścia do spółki podmiotu, który sparaliżuje jej rozwój.
Kluczowym elementem jest także zapewnienie ciągłości działania. Audyt weryfikuje, czy istnieją procedury na wypadek paraliżu działania spółki, na przykład spowodowanego nagłą niezdolnością prezesa do pełnienia obowiązków. W spółce przemysłowej, gdzie decyzje operacyjne muszą zapadać szybko, taki paraliż decyzyjny może w ciągu kilku dni doprowadzić do poważnych strat. Równie istotne jest zabezpieczenie na wypadek sukcesji. Scenariusz, w którym udziały zmarłego wspólnika dziedziczy kilka skłóconych ze sobą osób bez doświadczenia w biznesie, nie jest abstrakcją, lecz realnym zagrożeniem.
Wreszcie, audyt przygląda się strukturze finansowania. Weryfikacja, czy prawidłowo dofinansowywano spółkę (np. poprzez dopłaty, pożyczki od wspólników czy podwyższenie kapitału), pozwala uniknąć przyszłych sporów na tle rozliczeń oraz potencjalnych problemów podatkowych.
Od struktury korporacyjnej przechodzimy do „układu krwionośnego” firmy – codziennych procesów operacyjnych, które generują przychód i koszty. W skali działalności spółki przemysłowej, gdzie zawierane są setki lub tysiące umów, a siatka dostawców i odbiorców jest rozbudowana, nawet drobne, powtarzalne błędy proceduralne mogą kumulować się w ogromne straty finansowe i prawne.
Podstawą jest tu zarządzanie kontraktami. Pytania takie jak: Czy są wzory umów? Czy są ogólne warunki sprzedaży? Czy jest procedura zawierania umów? pozwalają na standaryzację ryzyka. Brak jednolitych wzorców i ogólnych warunków (OWU/OWZ) oznacza, że każda umowa jest negocjowana indywidualnie, co jest nieefektywne i prowadzi do powstawania niespójnych, często niekorzystnych dla spółki zobowiązań. Z kolei brak jasnej procedury zawierania umów i standardów ich przechowywania prowadzi do chaosu. Może się okazać, że w momencie sporu z kontrahentem odnalezienie wiążącej wersji kontraktu jest niemożliwe, a pracownicy działu sprzedaży, działając pod presją czasu, posługują się starymi szablonami zawierającymi nieaktualne i niekorzystne klauzule.
Zarządzanie ryzykiem operacyjnym to także właściwa delegacja uprawnień. Audyt weryfikuje procedurę udzielania pełnomocnictw. W dużej organizacji zarząd nie jest w stanie podpisywać każdego dokumentu. Muszą istnieć jasne zasady określające, kto i do jakiej kwoty może zaciągać zobowiązania w imieniu firmy. Brak kontroli w tym obszarze to prosta droga do zawarcia nieautoryzowanych, lecz wciąż wiążących dla spółki umów.
Wreszcie, procesy operacyjne są nierozerwalnie związane z ochroną własności intelektualnej. Audyt może analizować również, czy umowy z inżynierami, projektantami i podwykonawcami w sposób prawidłowy przenoszą na spółkę prawa do stworzonych przez nich wynalazków, technologii czy ulepszeń. Zaniedbanie w tym obszarze może oznaczać, że najcenniejszy zasób firmy – jej know-how – w rzeczywistości do niej nie należy.
W sektorze przemysłowym, gdzie wykwalifikowani pracownicy są kręgosłupem działalności, prawo pracy stanowi jeden z najbardziej dynamicznych i niosących największe ryzyko obszarów prawnych. Zmiany w przepisach są częste, a konsekwencje ich nieprzestrzegania – od wysokich kar nakładanych przez Państwową Inspekcję Pracy, przez kosztowne spory sądowe z pracownikami, aż po kryzysy wizerunkowe – mogą być niezwykle dotkliwe.
Audyt dokumentacji pracowniczej jest kluczowy, ponieważ dokumenty te „starzeją się” w szybkim tempie. Jak wskazuje praktyka, regulaminy pracy i wynagradzania wymagają regularnej weryfikacji, zwłaszcza w kontekście dużych nowelizacji, takich jak te, które miały miejsce w ostatnich latach (np. w zakresie pracy zdalnej czy kontroli trzeźwości).
Jednak zgodność z prawem pracy to nie tylko unikanie kar. To również elementy, które wpływają na morale, ograniczają rotację i minimalizują ryzyko sporów zbiorowych, mogących prowadzić do przestojów produkcyjnych. Brak jasnych i transparentnych procedur dotyczących mobbingu czy dyskryminacji sprawia, że konflikty narastają, prowadząc do spadku produktywności i utraty reputacji na rynku pracy, co w dobie walki o wykwalifikowanego pracownika jest poważnym zagrożeniem strategicznym.
Wielu menedżerów, korzystających ze stałej obsługi prawnej lub wewnętrznego działu prawnego, może zadawać sobie pytanie o celowość przeprowadzania dodatkowego audytu. Ta wątpliwość wynika z niezrozumienia komplementarnej natury obu tych usług.
Bieżącą obsługę prawną można porównać do wizyty u lekarza pierwszego kontaktu. Reaguje on na konkretne, zgłaszane symptomy – opiniuje umowę, którą właśnie negocjujemy, przygotowuje pismo w odpowiedzi na wezwanie, doradza w bieżącej sprawie. Jego działanie jest z natury reaktywne i skoncentrowane na rozwiązaniu konkretnego, istniejącego problemu.
Audyt prawny jest natomiast jak coroczny, kompleksowy bilans zdrowia z udziałem wielu specjalistów. Nie skupia się na jednym symptomie, ale prześwietla cały organizm, szukając nie tylko istniejących schorzeń, ale przede wszystkim czynników ryzyka i słabych punktów, zanim jeszcze dadzą one jakiekolwiek objawy.
Regularna ocena kondycji prawnej spółki powinna stać się stałym elementem kalendarza strategicznego każdego zarządu. Pierwszym krokiem jest zdefiniowanie kluczowych obszarów ryzyka specyficznych dla danej branży i skali działalności. Pozwala to na precyzyjne zaplanowanie zakresu audytu i maksymalizację płynących z niego korzyści, przekształcając go z obowiązku w świadomą inwestycję w bezpieczną i stabilną przyszłość firmy.
Podobał Ci się artykuł? Zaobserwuj nas w social mediach.
Zapisz się do naszego newslettera
Przeczytaj także
Obecna sytuacja gospodarcza, naznaczona skutkami konfliktów zbrojnych, wojen handlowych oraz niestabilnością... Czytaj więcej
W praktyce zamówień publicznych temat rażąco niskiej ceny wywołuje emocje zarówno wśród zamawiających,... Czytaj więcej
9 maja 2025 r. Sejm przyjął nowelizację Kodeksu pracy, wdrażającą unijną dyrektywę w sprawie przejrzystości... Czytaj więcej